Do głosowania w nietypowy sposób zachęca Ania (19 l.). - Frekwencja wyborcza nie jest naszą mocną stroną. Dlatego wpadłam na pomysł, który zawsze działa - zrzucę wszystkie swoje ciuszki, jeśli pójdziecie w niedzielę głosować - mówi. To nie żarty! Ta piękność ma pełną świadomość, jak ważna jest wysoka frekwencja.
- Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność i oddać się Wam w najlepszych latach mego życia. Mam 19 lat, jestem bardzo ładna, wysportowana i podobam się. Sami zobaczycie. Jeśli w niedzielę do urn pójdzie więcej niż 35 proc. uprawnionych do głosowania Polaków, to rozbiorę się dla Was - obiecuje.