Jak twierdzi tygodnik "Wprost", do większych zmian w rządzie Donalda Tuska ma dojść dopiero jesienią, gdy Platforma Obywatelska zacznie zapewne tracić w sondażach.
O planach wymiany ministrów mówiło się od miesięcy. Wśród kandydatów do wyrzucenia z rządu wymieniano między innymi minister zdrowia Ewę Kopacz i szefa MON-u Bogdana Klicha. Zdymisjonowani ministrowie mieli startować w eurowyborach i przenieść się do Parlamentu Europejskiego.
Premier niedawno zapowiedział jednak, że członkowie jego gabinetu "nigdzie się nie wybierają". Z ustaleń "Wprost" wynika, że skłoniły go do tego dobre wyniki sondaży dotyczących oceny rządu. Donald Tusk miał stwierdzić, że poważne zmiany w szeregach jego ministrów mogłyby wywołać wrażenie chaosu i paniki.
Ocalą stołki dzięki sondażom
2009-03-01
9:00
Zapowiadanej od kilku miesięcy rekonstrukcji rządu nie będzie - przynajmniej w najbliższych miesiącach. Głowy kilku ministrów uratowały... dobre wyniki sondaży, według których poparcie dla rządu nie spada.