Przemysław Gosiewski (44 l.) niedawno strofował Ludwika Dorna (54 l.), że ten chce płacić mniejsze alimenty na dzieci z poprzedniego związku. Okazuje się jednak, że sam ma podobne kłopoty. Była żona szefa klubu PiS zdradziła "Super Expressowi", że Gosiewski w ogóle nie interesuje się swoim 15-letnim synem Erykiem.
- Polityk powinien przestrzegać wartości nie tylko podczas wystąpień z mównicy sejmowej. Wartości, także chrześcijańskich, warto przestrzegać w życiu osobistym - tak mówił o Ludwiku Dornie Przemysław Gosiewski. Czy miał prawo pouczać partyjnego kolegę? Jeśli wierzyć słowom jego byłej żony Małgorzaty Gosiewskiej (42 l.), odpowiedź brzmi: "nie".
- Przez te wszystkie lata milczałam, ale kiedy zobaczyłam pana Gosiewskiego, jak wypowiada się o Ludwiku Dornie, coś we mnie pękło. Dłużej nie mogłam znieść tej hipokryzji - mówi "Super Expressowi" Małgorzata Gosiewska. - Od 11 lat nie jesteśmy razem, ale formalny rozwód dostaliśmy dopiero w 2000 roku. Pan Gosiewski przez ten cały czas w ogóle nie interesował się swoim synem. Płaci co prawda alimenty, ale są one niewysokie.
Jak napisał "Dziennik", była żona polityka wystąpiła do sądu o zwiększenia alimentów.