Farmaceuci przeglądają ministerialne wykazy i przygotowują się już do zmian cen.
- Niestety, znaczna liczba pacjentów zapłaci więcej za swoje leki. Dotyczy to zarówno medykamentów z wykazu leków podstawowych i uzupełniających, jak i tych stosowanych w chorobach przewlekłych - ocenia Piotr Bohater, prezes Dolnośląskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
Prezes obliczył z aptekarską dokładnością, ile leków potanieje, a ile zdrożeje. Okazało się, że więcej będzie podwyżek. I to dużo więcej!
I tak, na liście leków podstawowych prawie 650 ma ceny wyższe, a tylko 90 niższe. -Wprawdzie większość podwyżek nie będzie dość drastyczna, bo poniżej 5 zł, to jednak pacjent je odczuje. Zdrożeją leki bardzo często przepisywane - mówi Piotr Bohater. Przykładem są dwa specyfiki na nadciśnienie - axtil i diuresin. Pierwszy zdrożeje o prawie 4,60 zł, a drugi będzie kosztować o 3,70 zł więcej.
Podobne niekorzystne zmiany dla pacjentów wprowadzono też na listach leków dla przewlekle chorych. - W tym wypadku 120 leków będzie tańszych, ale prawie 350 będzie droższych - wylicza prezes Bohater.
Najgorsze w tym jest to, że cena wielu specyfików wzrośnie nawet o kilkadziesiąt złotych. Wielu pacjentów najzwyczajniej nie będzie stać na wykupienie recepty. - Można więc wnioskować, że oszczędności Ministerstwa Zdrowia okażą się pozorne. Niewykupienie leków z powodu drożyzny może przyczynić się do zwiększonej liczby powikłań u chorych. Leczenie ich będzie więc kosztować państwo drożej - uważa prezes Bohater.