- Cieszę się, że mogę pomóc i wcale się nie boję - mówi teraz Diana, przytulając się do Dominika.
Od czerwca, gdy lekarze wykryli u niego białaczkę, chłopiec przeszedł już kilka cykli chemioterapii. Choć wycierpiał wiele i stracił włosy, to takie leczenie nie uratuje mu życia - niezbędny jest przeszczep szpiku kostnego. Szczęśliwy los sprawił, że doskonałym dawcą szpiku może być starsza siostra 8-latka, Diana (11 l.). - Lekarze wytłumaczyli mi, że szpik Diany się szybko odbuduje i nic jej nie grozi - mówi Sylwia Dziwniel, mama rodzeństwa z Koplan na Podlasiu. - Ja się cieszę, bo nie będę musiała przynajmniej ćwiczyć na WF-ie - mówi radośnie Diana.
Niestety przeszczep, który Dominik i Diana przejdą na początku przyszłego roku, nie oznacza końca udręki chłopca. Dominika czeka jeszcze wiele operacji, bo oprócz białaczki cierpi też na nowotwór śródpiersia i zakrzepicę prawej komory serca.
- Do tego wszystkiego dochodzą problemy materialne. Po rozwodzie z mężem sama opiekuję się dziećmi. Mieszkamy w maleńkim, opalanym piecem 12-metrowym domku, bez wody i ubikacji. Marzę o dobudowaniu drugiego pokoju, łazienki, kuchni, ale bez pomocy ludzi nigdy mi się to nie uda - kochająca mama bezradnie rozkłada ręce. Kobieta musiała rzucić pracę, aby móc przez całą dobę zajmować się chorym synkiem - teraz na przeżycie musi im wystarczyć 1000 zł z zasiłków. - Skoro pomoże mi siostrzyczka, to może i inni mi pomogą - prosi nieśmiało chory Dominik.
Osoby, które chciałyby pomóc w ratowaniu życia Dominika, mogą wpłacać pieniądze na konto Fundacji "Pomóż im" w Białymstoku, nr r-ku 44 1160 2202 0000 0000 9776 5536, z hasłem DOMINIK.
Dominikowi potrzebne są też ubrania i buty, a także wiele zmian bielizny, pościeli i kilka piżam. W tej sprawie prosimy dzwonić do mamy chłopca - tel. 0516-821-891.