Archeolodzy rozpoczęli tam właśnie wykopaliska związane z poszukiwaniem archiwum lewicowej żydowskiej partii Bund, które gdzieś w tej okolicy w kwietniu 1943 r. zakopał jeden z przywódców powstania w getcie Marek Edelman.
Wielokrotnie wspominał on, że powinny się tam znajdować dokumenty dotyczące między innymi kontaktów Bundu z Armią Krajową i rządem RP na uchodźstwie. Na razie archeolodzy dokopali się do dawnych pomieszczeń kamienicy, która przed wojną miała adres Świętojerska 43. Odkryto pozostałości po dawnych mieszkaniach i resztki zasuszonej żywności. A archiwum? Historycy są sceptyczni. Ale... - Szanse, że te dokumenty wciąż tu gdzieś są, zawsze istnieją - oceniają pracownicy Muzeum Historycznego Warszawy nadzorujący badania. Wykopaliska potrwają tak długo, na ile pozwoli pogoda.