17-latka zniknęła w czwartek 1 sierpnia z ośrodka opiekuńczo wychowawczego. Dziewczynę udało się znaleźć na Mazurach. Porwał ją 52-latek, którego poznała na czacie.
>>> Harlem. Porwała własne dziecko
- Pojechali na Mazury do jednego z ośrodków. 17-latka twierdzi, że wyjazd był wbrew jej woli; że zgodziła się na znajomość, ale nie na wyjazd. Mężczyzna roztaczał przed nią świetlane wizje wspólnej przyszłości, wyjazdów, zamieszkania w Niemczech - powiedział w rozmowie z tvn24.pl rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
>>> Straszne. Orzeł próbuje porwać dziecko
Mężczyzna przyznał się, że uprowadził dziewczynę wbrew jej woli. Sąd wystąpił o dozór policyjny. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. Śledczy badają, czy sprawa związana jest z ewentualną sprzedażą dziecka za granicą.