Zaginięcie Ewy Tylman. 25 lipca około godziny 19, jeden z mężczyzn spacerujących nad brzegiem Warty w miejscowości Czerwonak natknął się na ciało kobiety i natychmiast zawiadomił policję. Ze wstępnych ustaleń policyjnych techników wynika, że jest to zaginiona w listopadzie Ewa Tylman. Wskazywać ma na to ubiór oraz rzeczy osobiste, które zostały odnalezione przy zwłokach (karta kredytowa Ewy Tylman). O tym, że taką kartę znaleziono przy zwłokach poinformował pełnomocnik rodziny zaginionej 26-latki Radio ZET. Dziś w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu ma się odbyć sekcja zwłok kobiety.
Jak poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji, na miejsce znalezienia zwłok, nie przyjechał nikt z rodziny Ewy Tylman.
Więcej: Przełom w sprawie Ewy Tylman? Kierowca z białego samochodu może wiedzieć jak zginęła Tylman
Kobieta zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada. Wyszła wtedy z imprezy firmowej ze swoim kolegą z pracy Adamem Z.. Miała wracać taksówką do domu. Jednak kamery monitoringu zarejestrowały jak szła ze swoim znajomym przez Poznań w kierunku mostu Rocha. Policja bezskutecznie przeszukała dno Warty, jednak do tej pory nie znaleziono ciała. Przeanalizowano szereg nagrań z monitoringu i przesłuchano świadków.