Cza-cza odpada, o twiście już nie wspomnę. Zwykły podskok sprawia, że mój ot na przykład - okazały brzuch wzniósł się nieapetycznie. Pozostaje tylko szlachetny polonez, no, ale głośno tego nie powiem, bo jakiś spec od marketingu wymyśli jeszcze nagą studniówkę... Zresztą, co to za dyskoteka przy Chopinie! Jest jeszcze jedna sprawa - boję się, że na takiej imprezie będą same chłopy. No bo weź zmuś kobietę, żeby przyszła bez kiecki? Czym tu wnerwić koleżanki? Bo chyba nie kreacją! A w ogóle na Łodzi to ja już się sparzyłem - zabrałem tam syna na wycieczkę. Darł się przez cały czas, bo chciał zobaczyć chociaż jedną łódkę. Tam to dopiero mają speców od reklamy!
Łódź gołym okiem
2010-04-29
2:30
A myślałem, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. A tu proszę - w Łodzi otwierają dyskotekę dla golasów! I o zgrozo, nie chodzi o dancing dla biedaków, ale o najzwyklejszy szał nagich ciał! Wiem - znowu się czepiam, ale pomyślcie tylko: każdy, kto ma minimalne pojęcie o fizjonomii płci obojga, wie, że taki taniec to kłopotliwa sprawa. Wiem, bo ćwiczyłem przed lustrem.