"Chciałam podziękować strukturom SLD, bo bardzo pomagały w zbiórce podpisów. Mamy ich ponad pół miliona. To bardzo istotne" - takie zdanie ze zdjęciem Magdaleny Ogórek zamieścili w poniedziałek na profilach społecznościowych sztabowcy kandydatki.
W tym samym dniu informowaliśmy, że w Sojuszu wrze, bo politycy nie chcą kandydatki, która powtarza, że jest niezależna. I okazuje się, że taka forma podziękowań nie do końca odpowiada członkom partii. "Struktury SLD pomagały w zbieraniu podpisów? To kto jeszcze poza SLD je zbierał? (...) Może raczy pani opublikować, ile podpisów zebrały struktury SLD, skoro okazały się >pomocne<, a ile podpisów zebrała pani samodzielnie" - napisał pod podziękowaniami jeden z nich.
Magdalena Ogórek uczy się na błędach?
Zobacz: Katastrofa Airbusa A320. "Szczątki ciał były przemieszane z fragmentami samolotu"