Sąd potwierdził tym samym doniesienia "Super Expressu". O wynikach badań dowodzących ojcostwo księdza napisaliśmy jako pierwsi już kilka miesięcy temu.
Potem jednak rodzina duchownego złożyła zażalenie na sposób pobrania próbek DNA. I zażądała dodatkowych badań. Sąd właśnie odrzucił ten wniosek. Stwierdził, że wszelkie procedury zostały zachowane.
Ks. Waldemar Irek miał dziecko! Kubuś to jego syn
Decyzja ta kończy długotrwałą walkę matki Kubusia, Wiesławy Dargiewicz (41 l.), o spadek po księdzu dla synka. Kobieta zgłosiła się do wrocławskiej kurii z prośbą o zabezpieczenie majątku duchownego zaraz po jego śmierci w 2012 r. Opowiedziała o swoim romansie z księdzem Waldemarem i o tym, że ma z nim dziecko.
Wiadomość ta spadła na kurię jak grom z jasnego nieba. Początkowo władze Kościoła długo milczały w tej sprawie. Hierarchowie odmówili pomocy zdesperowanej kobiecie. Niechętnie komentowali też też badania DNA. Po serii publikacji "Super Expressu" Kościół zdecydował się w końcu zabrać głos. I zachował się szlachetnie. Przyznał, że spadek należy się Kubusiowi (4 l.).
Czytaj: Egzorcysta o znachorze, który zagłodził Madzię „Przez niego mogą jakieś demoniczne siły działać”!
Na przeszkodzie chłopcu i jego matce stali jednak krewni księdza. Uważali, że dziecku nic się nie należy. Nie wierzyli bowiem, że to potomek duchownego. Decyzja sądu wszystko teraz zmieniła.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail