Prokurator Grzegorz Pluta, którego uderzył Włodziemirz Olewnik, zasiadał w specjalnym zespole badającym sprawę osób, które mogły być związane z porwaniem i brutalną śmiercią Krzysztofa Olewnika.
- Jestem bardzo sfrustrowany, nie dowierzałem, że do tego może dojść - komentował zarzuty Włodziemierz Olewnik w TVN 24. - To była czysto ludzka reakcja, straciłem równowagę psychiczną, prokurator też zachował się prowokująco - tłumaczył.
Prokuratura może teraz wnieść akt oskarżenia, ale może też umorzyć postępowanie. Za znieważenie prokuratora Włodzimierzowi Olewnikowi grozi do trzech lat więzienia.