Ojciec Katarzyny Waśniewskiej stanął wczoraj przed sądem w Sosnowcu. Został oskarżony o pobicie swojej żony Leokadii W. i grożenie jej śmiercią. Jednak sąd uległ obietnicom Jana W. i nie skazał go na więzienie.
Wczoraj 13 lutego 2013 roku odbyła się rozprawa - o godzinie 12.00 w sosnowieckim sądzie. Ojciec Waśniewskiej za pobicie żony i grożenie jej śmiercią został skazany na 10 miesięcy w zawieszeniu oraz prace społeczne - wszystko miało miejsce 2 lata temu. Od tamtej pory Jan W. nie podjął się wykonania prac społecznych i kurator zawnioskował o zamianę kary z ograniczenia na pobyt za kratkami.
Jednak Jan W. obiecał, że podejmie się prac społecznych i sąd odroczył posiedzenie na 20 marca.
Wczoraj miała się odbyć także rozprawa z udziałem Jana W. za grożenie fotoreporterowi siekierą! Ojciec Waśniewskiej przekonywał, że podda się dobrowolnej karze - chciał dla siebie pół roku w zawieszeniu. Na rozprawę jednak nie dotarł.