Film o wymownym tytule "Następne pokolenie 4-latek mały gangster" przedstawia małego chłopca oraz, najprawdopodobniej, jego ojca. Mężczyzna siedzi na krześle, a w rękach trzyma tarczę, której używają bokserzy do ćwiczenia ciosów. Instruuje chłopca, jak ma się zachowywać wobec swoich rówieśników, wmawiając dziecku, że tarcza, to jeden z nich. Chłopiec podchodzi do niej i rozpoczyna dialog:
- No co, no co? - pyta. - G...! - wykrzykuje po chwili. - Powiedziałeś coś do mojej dziewczyny? - dopytuje. Mężczyzna z tarczą odpowiada: - Tak. - Kur..! Głupek! - krzyczy chłopiec i uderza tarczę głową. Mężczyzna go chwali. - Dobrze - mówi, po czym przybija z dzieckiem "piątkę".
Po sprawach sercowych dialog schodzi na tematy kibicowskie. - Ty frajerze jeb... Jesteś za Widzewem? - pyta dziecko. - Kulwa, kulwa, ja ci pokażę - mówi i znów raz po raz uderza tarczę.
Sprawą skandalicznego filmu zajął się już Marek Michalak (40 l.), rzecznik praw dziecka. Złożył zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury. Ma też skierować wniosek do sądu rodzinnego o zbadanie sytuacji w tej rodzinie. - Najpierw jednak trzeba ustalić tożsamość chłopca i jego rodziców - mówi.
Śledztwo prowadzić będzie Prokuratura Generalna. W grę może bowiem wchodzić podżeganie do popełnienia przestępstwa.
Oburzenia filmem nie kryje też łódzki psycholog Czesław Michalczyk. - To zachowanie skandaliczne, bezmyślne. Opiekun tego dziecka hoduje w domu agresora. Chłopiec będzie coraz bardziej brutalny, bo tego oczekuje od niego dorosły - mówi.
ZOBACZ WSTRZĄSAJĄCE NAGRANIE >>>