Olbrzymia świątynia (sama kopuła waży ponad 300 ton!) ma pomieścić 500 wiernych na górnym poziomie i jakieś 350 modlących się na dolnym poziomie. Skąd taki rozmach? Ojciec Rydzyk wymyślił ten gigantyczny toruński kościół jako wotum wdzięczności za Ojca Świętego Jana Pawła II. Nic więc dziwnego, że budujący go robotnicy uwijają się jak pszczoły w ulu.
Przeczytaj: Rydzyk się buduje. Z rozmachem i Matką Boską z Wietnamu
Świątynia już teraz zachwyca przepychem. Kopułę wieńczy pozłacany krzyż, figury aniołów są posrebrzane. W planach jest też np. przepiękna figurka Matki Boskiej wykonana w całości z białego marmuru, a zamówiona ponoć aż w Wietnamie.
Budowa tego wspaniałego domu Bożego trwa od czerwca, a zakończyć się ma już wiosną przyszłego roku.