Do tragedii doszło w maju 2016 r. w Poznaniu. Julia F., mama trzymiesięcznego Sebastianka, poszła do przedszkola po starszą córkę. Z chłopczykiem został Patryk R. Kiedy kobieta wróciła do domu, synek płakał, był opuchnięty. - Ukąsiła go pszczoła - tłumaczył ojciec. Mama zawiozła niemowlaka do szpitala, tam lekarze stwierdzili, że dziecko zostało skatowane. Miało połamane żebra, nóżki i rączki, obrażenia głowy. Patryk R. mówił, że obrażenia powstały przy przewijaniu chłopczyka. Sąd w to nie uwierzył. Zwyrodniały ojciec trafi za kraty.
Czytaj: Straszne! Rodzice wyrzucili noworodka z okna
Zobacz: Szczecinek: noworodek WYRZUCONY na śmietniku. Tak tłumaczy się matka
Dowiedz się: Zachodniopomorskie. Odnaleziono zwłoki noworodka, trwa śledztwo