Jak już pisaliśmy, Przemysław D. (16 l.) udusił Gosię, bo zaszła z nim w ciążę. Chciał się po prostu pozbyć problemu... Udusił dziewczynę i zakopał ją pod cmentarzem w Kłyżowie (woj. podkarpackie). Około 5 kilometrów od rodzinnego domu Gosi w Krzakach. Dziewczyna była oczkiem w głowie ojca. Wiadomo, najmłodsza z trójki rodzeństwa, śliczna, spokojna...
Pan Józef był w szoku, kiedy dowiedział się, że córka zaszła w ciążę. Ale kochał ją przecież nad życie. Nie zamierzał więc robić jej problemów. Zaakceptował nawet wybranka Gosi, choć niezbyt mu się podobał. Kiedy dziewczyna zniknęła, miał złe przeczucia.
– Od początku podejrzewałem Przemka – mówi ojciec zbolałym głosem.
Gosia zginęła w piątek wieczorem i już tej samej nocy zaczęli jej szukać. W sobotę bliscy zaginionej dziewczyny byli u chłopaka w domu.
Morderca Przemek D. zabił z zimną krwią i poszedł pograć w piłkę
– Pytaliśmy, co się z nią stało. Kluczył, mówił, że jej nie widział. Boże mój, pomagał jej nawet szukać… – opowiada M.
A potem Przemek umówił się na boisku z kolegami.
– W niedzielę grał z nami w piłkę, uwielbiał to – przyznaje Wojtek (16 l.), kolega Przemka ze szkoły. – Wyglądał normalnie, jakby nigdy nic – dodaje.
Gosia leżała już pod ziemią, w płytkim grobie koło cmentarza. Znaleziono ją w nocy z niedzieli na poniedziałek.
– Miała straszną twarz. Musiała cierpieć przed śmiercią – mówi ojciec zamordowanej.
Nastoletni potwór trafił za kraty. Śledczym przyznał się, że dokonał tej ponurej zbrodni. Sekcja zwłok potwierdziła, że dziewczyna była w ciąży. I że została uduszona. Sąd rodzinny przychylił się do wniosku śledczych, żeby podejrzany odpowiadał przed sądem jak dorosły.
– Sąd skierował go do schroniska dla nieletnich, który jest odpowiednikiem aresztu śledczego dla dorosłych – mówi prokurator Barbara Bandyga ze Stalowej Woli.
Zobacz: Mord na cmentarzu! Sekcja potwierdza: Gosia była w ciąży! 16-latkowi grozi dożywocie