Szokującą okładkę tygodnika skrytykowali m.in. politolodzy i medioznawcy. - Newsweek niepotrzebnie podgrzewa atmosferę - ocenia w rozmowie z wp.pl medioznawca prof. Wiesław Godzic. - Wychodzą obsesje redaktora Lisa dotyczące Jarosława Kaczyńskiego i problematyki Smoleńska - wtóruje mu politolog dr Jacek Zaleśny. Czy dziennikarze jednego z najbardziej opiniotwórczych tygodników w Polsce posunęli się za daleko? Profesora Godzica oburzyło przede wszystkim nazwanie prezesa PiS zamachowcem. - To zbyt ostre określenie, do tego nietrafione. Nie jest przecież zamachowcem ten, kto mówi, że był zamach - kontynuuje medioznawca z SWPS. Nad zdjęciem Kaczyńskiego widnieje również zdanie "Po katastrofie smoleńskiej Jarosław Kaczyński z rozmysłem niszczył jedność Polaków i instytucje państwa". - Widać, że Newsweek ma problem z Jarosławem Kaczyńskim. Chcieli mu dołożyć, ale nie wiedzieli do końca, jak to zrobić. Jedności między Polakami nie ma już od dawna, dlatego Kaczyński nie mógł niszczyć czegoś, co nie istnieje. A jeśli niszczył instytucje państwa, to przecież jest na to odpowiedni paragraf. Niech Newsweek"zgłosi sprawę do prokuratury - dodaje Godzic.
Suchej nitki na okładce Newsweeka nie zostawili również dziennikarze. - Dopiero kwiecień, a Hiena Roku już raczej rozstrzygnięta. Krzymowski rządzi - napisała blogerka Kataryna. - Szukam słów, jakimi mógłbym określić redaktora naczelnego. "Hijo de puta" wydaje mi się najbardziej melodyjne - skrytykował dziennikarz Marek Magierowski. Znaleźli się też tacy, którym kontrowersyjna okładka bardzo przypadła do gustu. - Bardzo dobra okładka "Newsweeka". Na brednie trzeba odpowiadać tym samym językiem - ocenił bloger Polska The Times, Marcin Kamiński.
A co Wy myślicie na ten temat? Czekamy na Wasza komentarze!
Czytaj też: Okładka Newsweeka to plagiat Time?! Kaczyński jak Putin