Zorientowali się szybko, że jedna z nich to list pobraniowy, za który odbiorca powinien zapłacić 150 zł. Poszli, więc pod widniejący na kopercie adres. Jeden z nich podał się za kuriera i... doręczył przesyłkę. Niczego nieświadomy adresat zapłacił mu należną kwotę.
Zadowoleni z siebie złodzieje pojechali potem na bazar, gdzie sprzedali znalezione w 2 innych paczkach opony po 400 zł. Ostatecznie firma kurierska wyceniła straty na 1700 zł. Mundurowi szybko wpadli na trop rabusiów i odzyskali skradzione przedmioty, a ich samych zatrzymali. Obaj mogą spędzić za kratami nawet 5 lat.