Było tuż przed godz. 22, gdy Józef W. (50 l.) próbował dodzwonić się do swojej żony i córki. Był w pracy w Poznaniu i kiedy kobiety nie odbierały telefonu, przestraszył się nie na żarty. Zadzwonił do sąsiada i poprosił, żeby ten poszedł sprawdzić, co się stało. Przeczuwał nieszczęście, bo powiedział mu nawet, gdzie trzymają zapasowe klucze. Gdy sąsiad otworzył drzwi, zdrętwiał z przerażenia. W kałuży krwi leżała Maria W. (50 l.), niedaleko niej Agnieszka J. (23 l.) Na pomoc dla kobiet było już za późno...
ZOBACZ: Chełm. Zabiła sąsiada bo pożarł jej cukierki
Śledczy pojawili się błyskawicznie.
- Podejrzewamy podwójne zabójstwo - mówi Konrad Frąckowiak, zastępca prokuratora rejonowego w Obornikach, i wyjaśnia, że kobiety zginęły od licznych ran kłutych. Morderca musiał działać w szale nienawiści.
Śledczy oficjalnie nie chcieli informować, kogo podejrzewają, ale najbardziej prawdopodobna hipoteza mówi, że zbrodni mógł się dopuścić Norbert J. - mąż Agnieszki J., a zięć Marii W.
Policji udało się schwytać mężczyznę w Berlinie. Dla dobra sprawy, policja jeszcze nie chce komentować tych najnowszych doniesień.
- Nie mogę udzielać dzisiaj żadnych informacji, proszę zadzwonić jutro. Wtedy będziemy wiedzieć więcej - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl oficer prasowy KWP w Poznaniu, Iwona Liszczyńska.
Policjantka nie negowała jednakże informacji, jakie zostały przekazane przez dziennikarzy programu "Uwaga TVN".
ZOBACZ: Dramat kochanków! 22-latka zabiła się na grobie miłości swojego życia
Według nich, podejrzany Norbert J. próbował popełnić samobójstwo w Berlinie. Mężczyznę udało się jednak uratować. Po nieudanej próbie odebrania sobie życia trafił do szpitala. Tam niemieccy policjanci powiązali sprawę z podwójnym zabójstwem dokonanym w Polsce.
Sąsiedzi z Rogoźna nie mają o zięciu ofiar dobrego zdania.
- Pracował za granicą, a kiedy przyjeżdżał, kręcił się po osiedlu w szemranym towarzystwie - mówili wczoraj.
- Szukamy go, chcemy przesłuchać - powiedział "Super Expressowi" Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Norbert i Agnieszka byli świeżo upieczonym małżeństwem. Miłość i wierność po grób ślubowali sobie 29 czerwca. Śledztwo wykaże, czy to rzeczywiście młody małżonek stoi za tą przerażającą zbrodnią, czy zrobił to ktoś inny.
Wiadomo, że Norbert przyjechał do Polski na Wszystkich Świętych. Jak podaje „Uwaga", Norbert w Berlinie próbował się zabić. Najwidoczniej mu się nie udało – zabrano go do szpitala, ale zwrócił na siebie uwagę niemieckiej policji. Funkcjonariusze bardzo przytomnie skojarzyli go ze sprawą potwornego podwójnego zabójstwa spod Poznania.