To, że SD zamierza wspomóc Olechowskiego nie jest zaskoczeniem. Partia nie będzie wystawiać własnego kandydata tylko poprze występującego jako „kandydat niezależny” byłego Ministra Spraw Zagranicznych.
Na razie nie wiadomo tylko na jaką pomoc finansową przełoży się to poparcie. - To, jaką kwotę przekażemy na kampanię Olechowskiego, będzie zależało od tego, ile zdecydujemy się wydać na czekające nas kolejne kampanie: samorządową oraz parlamentarną. Jednak nie będzie to mniej niż 6 mln zł - powiedział jeden z czołowych polityków Stronnictwa.
Przeczytaj koniecznie: SLD wciąż nie ma kandydata na prezydenta. Napieralski i Kalisz rządzą na "giełdzie nazwisk"
Biorąc pod uwagę, że tegoroczna kampania wyborcza będzie wyjątkowo krótka, Andrzej Olechowski ma niepowtarzalną okazję żeby sprawić wyborczą niespodziankę. Partyjni kandydaci dopiero w przyszłym tygodniu przystąpią do wyścigu - zaczną organizować komitety i zbierać podpisy. Olechowski już może działać, a 6 mln zł to dokładnie połowa tego co jego komitet wyborczy może wydać podczas całej kampanii.