Przed sztabami wyborczymi PO i PiS bardzo stresujące dni wytężonej pracy. Aby któryś z kandydatów partii zdecydowanie pokonał rywala i wygrał w II turze wyborów prezydenckich niezbędne jest poparcie ponad 13 proc. elektoratu Grzegorza Napieralskiego.
Przewodniczący SLD, który w I turze uzyskał trzeci wynik jeszcze nie zdecydował na kogo i czy w ogóle zagłosuje. Jego głos może jednak przesądzić kto zostanie prezydentem Polski, bo nawet nieprzymuszani do niczego wyborcy SLD mogą przy urnach opowiedzieć za kandydatem, którego wybrał także ich lider.
Grzegorz Napieralski wciąż się namyśla, ale niektórzy lewicy już wiedzą obok kogo postawią krzyżyk. Wojciech Olejniczak, były szef SLD zdradził, że w I turze głosował na przewodniczącego partii Nie od dziś wiadomo, że między Napieralskim a Olejniczakiem panuje konflikt. Obydwaj rywalizują o przywództwo na lewicy.
Europoseł zadeklarował kogo wybierze 4 lipca. W II turza zagłosuje na Bronisława Komorowskiego. Zaznaczył jednak, że to jego osobista decyzja, nie jest ona związana z oficjalnym stanowiskiem partii.
Tak samo chce głosować były premier Józef Oleksy. Już po ogłoszeniu wyborów Oleksy mówił w tvn24, że słania się ku marszałkowi Sejmu. Wcześniej jednak podkreślił, że po sukcesie Napieralskiego cała lewica zdobyła polityczny kapitał. - Gra na samodzielną rolę. Dlaczego miałaby opowiadać się publicznie za jednym z prawicowych kandydatów? - pytał Oleksy