Do tej pory to politycy przyzwyczaili nas do tego, że obrażeni w ich mniemaniu pytaniem dziennikarza wychodzili ze studia. Zdarzało się to tak często, że przestało być sensacją. Jednak trudno się nie dziwić, kiedy urażona odpowiedzią polityka studio opuszcza dziennikarka! A taka sytuacja miała miejsce w trakcie rozmowy Olejnik ze Zbigniewem Ziobrą (44 l.)!
Zobacz: Agata Młynarska nabija się ze swojej selfie-wpadki!
Dziennikarkę rozsierdziły słowa polityka Solidarnej Polski, który krytykował prezydenta Bronisława Komorowskiego (62 l.) za zbyt jego zdaniem stanowcze słowa o "odmętach szaleństwa" pod adresem opozycji. Kiedy Ziobro zasugerował, że głowa państwa powinna "napić się zimnej wody", Olejnik nie wytrzymała. - Niech pan się zimnej wody napije. Kończę z panem rozmowę! Koniec - rzuciła dziennikarka, zebrała swoje rzeczy i opuściła studio.
- Nowy typ polityków, którzy bez mrugnięcia okiem potrafią powiedzieć, że białe jest czarne, potrafi wyprowadzić z równowagi. Ale dziennikarz powinien pamiętać, że to on jest gospodarzem programu i bez okazywania emocji, a tym bardziej sympatii politycznych, prowadzić rozmowę - zaznacza prof. Wiesław Godzic, medioznawca.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail