Do tragicznego zdarzenia doszło w świąteczny poniedziałek, 2 kwietnia, w godzinach przedpołudniowych. Świadkowie zeznali, że widzieli, jak 53-latek oknem wybiega z płonącego domu. Mężczyzna w nim na co dzień mieszkał. Po zatrzymaniu tłumaczył policjantom, że uciekał, bo przestraszył się ognia. Mundurowi podejrzewają jednak, że 53-latek mógł przyczynić się do powstania pożaru. Na miejsce tragedii przyjechała straż pożarna. Niestety funkcjonariusze nie zdążyli wyciągnąć dwóch mężczyzn z ognia. Ich zwłoki znaleziono dopiero po zakończeniu akcji gaśniczej. 53-latek nie mógł zostać oficjalnie przesłuchany, bo w momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Gdy wytrzeźwieje, czeka go poważna rozmowa z policjantami. W wyniku pożaru doszczętnie spłonęło poddasze budynku.
Olsztyn. Dwie osoby spłonęły. Wypadek czy celowe podpalenie?
Dwie osoby nie żyją - tak wygląda tragiczny bilans pożaru, do którego doszło w jednym z domów w Gryźlinach pod Olsztynem. Ogień pochłonął życie dwóch mężczyzn. Mundurowi zatrzymali 53-latka, którego - jak nieoficjalnie ustalił portal rmf24.pl - policja może podejrzewać o to, że brał udział w podpaleniu. Mężczyzna po pojawieniu się ognia miał uciekać z budynku. Na razie nie może być on przesłuchany, bo jest nietrzeźwy.