"Panowie, na dworcu PKP w Olsztynie znalazłam portfel" - z taką informacją w czwartek po południu zgłosiła się do olsztyńskiego komisariatu niepozorna i wyraźnie przestraszona kobieta. Pakunek który ze sobą przyniosła był wypakowany gotówką. W dziecięcym piórniku, który mógł przypominać portfel, było ponad 15 tysięcy złotych oraz dokumenty właścicielki.
Policjanci bez trudu ustalili, że zguba należy do starszej pani z Wrocławia i powidomili swoich kolegów z Dolnego Śląska. Ci pojechali pod wskazany adres i zapukali do drzwi.
Dalsze część tej historii jest równie wzruszająca jak jej początek. 68-letnia kobieta, która otworzyła drzwi policjantom na wieść że odnaleziono zgubę i znalazca odniósł piórnik na policję w Olsztynie, padła jak rażona piorunem. Zemdlała z emocji.
Warto dodać, że to nie pierwszy przypadek w Olsztynie, gdy uczciwy znalazca odnosi na policję znaczną kwotę pieniędzy. Dwa lata temu mieszkanka Olsztyna przyniosła do komendy portfel, który znalazła w centrum miasta. Było w nim ponad 6 tys. zł oraz dokumenty właściciela.
Olsztyn: znalazła na dworcu 15 tysięcy złotych, odniosła gotówkę na policję!
Ta kobieta to prawdziwy wzór uczciwości. Pewna mieszkanka powiatu bartoszyckiego znalazła na dworcu kolejowym w Olsztynie dziecięcy piórnik z zawartością 15 tys. złotych. Pierwsze co zrobiła to zgłosiła się na policję i oddała fortunę, która sama wpadła jej w ręce. Właścicielka zguby gdy dowiedziała się, że pieniądze się znalazły zemdlała ze szczęścia!