49-latek nie był zbyt dobry dla swej kobiety. Lał ją i poniżał, więc pewnego dnia konkubina opuściła konkubenta. I tego jej amant nie mógł wybaczyć. Wziął sobie do towarzystwa i pomocy nieco młodszego kolesia i w czwartek zapukali do drzwi ex-kochanki. Najpierw względnie kulturalnie, a później już z kultury zrezygnowali. Kobieta wiedziała, że te odwiedziny mogą odbić się negatywnie na jej zdrowiu. I zdążyła, nim panowie weszli z drzwiami do jej mieszkania, powiadomić o napadzie policję. Dawna miłość agresywnego amanta ma lokum w centrum Będzina i do niego z komendy miejskiej jest ledwie kilkaset metrów…
Policja jeszcze nie dotarła z pomocą, gdy drzwi były już wyważone, a nieproszeni goście zaczęli grozić kobiecie siekierą, kuszą i czym tam mieli jeszcze z sobą. Rozjuszony kochanek nie pragnął krwawej zemsty za „zdradę” kochanki. W zupełności wystarczyło mu, że w ramach zadośćuczynienia weźmie z sobą telewizor i sprzęt audio, a mieszkanie zdemoluje, by „zdrajczyni” zapamiętała sobie na długo tę sytuację. Sprzęt już mieli, jak to się mówi, spakowany, ale do demolki nie zdążyli przystąpić, bo przeszkodziła im w tym skutecznie policja. Jeśli duet zbójów pójdzie siedzieć do aresztu śledczego, to będą mieli ograniczony dostęp do telewizji.