On mnie zrzuca z siodełka

2009-07-29 7:00

Jan Oleszek (68 l.), emerytowany policjant sekcji kryminalnej z Jawidza (woj. lubelskie), przez lata walczył z przestępcami. Do niedawna nie pomyślałby nawet, że na stare lata przyjdzie mu walczyć... z własnym skuterem. Wszystko dlatego, że złośliwy jednoślad, koreańska tandeta, która kosztowała ponad 4 tys. złotych, ciągle zrzuca pana Jana z siodełka!

To nie żart! Nie sposób dosiąść skuter, który pan Jan sprawił sobie na letnie wycieczki. Czerwone badziewie za wszelką cenę próbuje zrzucić pasażera.

Swą złośliwość skuterek ujawnił na podwórku pana Jana. Podekscytowany mężczyzna postanowił ostrożnie sprawdzić nabytek. Powolutku, na jedynce ruszył, by przejechać dookoła płotu. Wtedy stało się najgorsze! - Zerwał się jak szalony i dalej przed siebie - mówi pan Jan. Mężczyzna w końcu wylądował na ziemi, ale po upadku postanowił się nie poddawać i próbować dosiąść skuter jeszcze kilka razy. Niestety, kolejne próby opanowania koreańskiej maszyny zakończyły się identycznie.

Doszło do tego, że po trzech wywrotkach poobijany pan Jan postanowił poprosić policję o badania kryminalistyczne. - To fachowcy, na pewno znajdą błędy konstrukcyjne. Dzięki temu wielu nastolatków uniknie śmierci - mówi poważnie mężczyzna. A mundurowi rzeczywiście przyglądają się motorkowi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają