Ona wykończy nam Kazia

2009-06-08 7:00

Dramat! Kazimierz Marcinkiewicz (50 l.) nie wytrzymuje już morderczego tempa narzuconego przez młodziutką kochankę Isabel. Rajdy po warszawskich knajpach i balangi do białego rana dają się mocno we znaki niemłodemu już w końcu byłemu premierowi. Marcinkiewicz niknie w oczach i wygląda na wycieńczonego. Lekarze ostrzegają: Kaziu, zwolnij!

W weekend Marcinkiewicz znowu szalał z kochanką w warszawskich klubach. Tuż przed północą spotkaliśmy go w Masce. Chwilę potem para wyszła na spacer po Krakowskim Przedmieściu i… udała się w kierunku klubu Platinium. Na miejscu czekali na nich znajomi Isabel. Były premier za wszelką cenę starał się dotrzymać tempa 30-latkom. Tańczył do utraty tchu, zabawiał towarzystwo, zamawiał drinki. W końcu opadł z sił. Po godzinie 3 nad ranem mocno już zmęczony Marcinkiewicz zamówił taksówkę i wraz z kochanką odjechał do domu. Widać było, że mocno rozbawiona dziewczyna z podwarszawskiego Brwinowa chce jeszcze. Niestety...

Nocne szaleństwa coraz bardziej odbijają się na kondycji polityka. Marcinkiewicz wychudł, ma podkrążone oczy. Czyżby organizm byłego premiera wysyłał sygnały ostrzegawcze?

- Nagła zmiana spokojnego trybu życia na ostre wyczyny może być bardzo niebezpieczna dla zdrowia - ostrzega prof. Stefan Zgliszczyński, honorowy prezes Polskiego Towarzystwa Menopauzy i Andropauzy. Jego zdaniem, niewłaściwy tryb życia, nadużywanie alkoholu i brak snu mogą przyspieszyć tzw. andropauzę, czyli męskie przekwitanie. Czym się ono objawia?

- Zaczynają się pojawiać uderzenia gorąca, impotencja, uczucie zmęczenia, zaburzenia snu, depresja i utrata libido - wyjaśnia pan profesor.

Cóż, młodziutka Isabel powinna wziąć sobie do serca słowa specjalisty. I zamiast do kolejnej knajpy, zabrać Marcinkiewicza do... lekarza.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki