One są cudowne!

Dawid (9 l.), Nida (6 l.), Sława (23 l.), Goga (15 l.), Wiking (2 l.), Wiosna (2 l.), Zefir (1 r.) oraz urodzony w tym roku miesięczny Amber przyjęli naszych gości niezwykle serdecznie. Wprawdzie szef foczego stada - Dawid - wciąż pozostawał w basenie, czujnie kontrolując sytuację, a mały Amber bawił się w swoim brodziku, wszystkie pozostałe foki wyszły na brzeg, aby przywitać sympatycznych gości.

Aby otrzymać z ich rąk pysznego śledzia, prezentowały wszystkie znane sobie sztuczki. Każda z fok doskonale zna swoje imię i kolor przedmiotu, do którego ma podejść i dotknąć w sam środek mokrym nosem. To nie cyrkowa zabawa ku uciesze gawiedzi - pielęgniarze i trenerzy Katarzyna Dybalska (20 l.) i Maciej Michałowski (32 l.) tłumaczą, że tylko w ten sposób mogą właściwie kontrolować zdrowie zwierząt.

- Dziękujemy za możliwość nakarmienia i pogłaskania fok, to nasze pierwsze doświadczenia z karmieniem drapieżnych zwierząt, niezwykle emocjonujące - mówi pani Mirosława. - Choć na lądzie zdają się nieporadne, są niesamowicie mądre i sprytne, znają swoje imiona i z ufnością wykonują komendy trenera - podsumowuje spotkanie pan Jerzy.