Komitet Praw Dziecka ONZ nie zgadza się z ideą istnienia "okien życia". Uważa, że naruszają one prawo dziecka do tożsamości. Agenda proponuje Polsce w zamian instytucję "anonimowego porodu" w szpitalu. To procedura, która z powodzeniem jest stosowana np. Niemczech. Matka podczas porodu pozostaje anonimowa, ale dziecko po ukończeniu 16 lat ma prawo do poznania jej personaliów. Taki system wydaje się być idealny, istnieje tylko jedno "ale".
W Polsce "okna życia" powstały ze względu na zjawisko porzucania noworodków na śmietnikach czy w parkach. Chodzi o kobiety, które kiedy były w ciąży, za wszelką cenę nie chciały by dowiedziało się o tym ich środowisko, a następnie rodziły dzieci i je porzucały. Część kobiet, która zostawiła dzieci w oknach życia, z pewnością w instytucji "anonimowego porodu" by nie skorzystała. Szczególnie "anonimowy poród" w mniejszych miastach wcale nie byłby anonimowy ze względu na niewielką społeczność.
"Okna życia" sprawdzają się nie tylko w Polsce, ale również na Węgrzech, w Czechach i w Austrii.
"Okno życia" to specjalnie przygotowane miejsce, umożliwiające matkom, które nie mogą lub nie chcą opiekować się noworodkiem, anonimowe, bezpieczne pozostawienie go w nim. Dzieci z okna mogą prędko trafić do adopcji.
Pierwsze współczesne "okno życia" w Polsce zostało otwarte 19 marca 2006 u sióstr nazaretanek w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 39.
Zobacz też: Rysunek 11-letniej dziewczynki pomógł złapać włamywacza