Opłakuję Sewerynka

2008-09-25 4:00

Patryk (16 l.) miał być chrzestnym malca zadźganego w łonie matki.

Ci nieszczęśni ludzie już nigdy nie otrząsną się z tragedii, która na nich spadła. Rodzina ciężarnej Moniki D. (22 l.), która została skatowana przez rozszalałego z zazdrości kochanka Kamila T. (25 l.), cały czas opłakuje śmierć nienarodzonego dziecka Moniki - Sewerynka.

- Wciąż nie mogę w to uwierzyć - mówi ze łzami w oczach Patryk (16 l.), brat Moniki. Chłopak miał być ojcem chrzestnym dziecka.

O tragedii, która wydarzyła się w poniedziałkowy wieczór w Żarach (woj. Lubuskie), pisaliśmy wczoraj. Kamil T. w szale dzikiej zazdrości rzucił się z nożem na swoją ukochaną Monikę D. (22 l.) i jej przyjaciółkę Agnieszkę U. (15 l.). Za nic miał życie synka będącego w łonie ukochanej kobiety. Monika była w 7. miesiącu ciąży, z utęsknieniem czekała na małego Seweryna. Po wszystkim zwyrodnialec powiesił się na drzewie.

- Ja miałem zostać ojcem chrzestnym, tak bardzo na to czekałem - mówi łamiącym się głosem Patryk.

Załamany chłopak pokazuje nam małe beciki i zabawki, które kupił specjalnie dla wyczekiwanego siostrzeńca. Zamiast tych podarków będzie musiał złożyć kwiaty na jego niewielkiej mogile. Pozostaje mu tylko modlić się co dnia za malutką duszyczkę nienarodzonego chłopczyka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają