Brak światła słonecznego wiąże się z sezonowym obniżeniem nastroju i dopada co dziesiątą osobę, ale wcale nie musimy się temu poddawać. Niedobór promieni słonecznych możemy uzupełnić światłem żarówki, nie zapomnijmy także o aktywności fizycznej. - Codziennie ogrzewam się lampką. Dodatkowo w ten sposób opalam swoje ciało - mówi Martyna. I przekonuje, że kilka minut świetlnej kąpieli potrafi zdziałać cuda. Później rozpieszcza swoje zmysły w wannie wypełnionej ciepłą wodą z olejkami aromatycznymi. - Po takim seansie nabieram chęci do życia i mam zapas energii na kilka dni - uśmiecha się dziewczyna. Należy pamiętać, że kilkudniowa chandra nie jest groźna i możemy sobie z nią poradzić. Jednak kiedy taki stan trwa dłużej, może przerodzić się w depresję, a wtedy konieczna będzie wizyta u specjalisty.
Patrz też: Opalaj się nago! Będziesz miała lepszy seks!
Lekarz internista dr Leszek Marek Krześniak
Sztuczne światło łagodzi stres
- Zostało dowiedzione naukowo, że tzw. sztuczne słońce, czyli lampy emitujące światło, jest bardzo korzystne, gdy tego prawdziwego brakuje. Działa przeciwdepresyjnie, łagodzi stres, pobudza do życia. Kilkanaście minut dziennie takiego opalania wystarczy.