Niedziela, luksusowa restauracja Lone Tree Manor w Chicago. Lokal jest znany w całej metropolii z bogatego menu kuchni polskiej. Właśnie to miejsce wybrał sobie ojciec dyrektor na coroczne spotkanie z amerykańską Polonią. Bilet wstępu kosztował 50 dolarów. Dla porównania: dobry obiad można zjeść za 30 dolarów, a polski emigrant za godzinę pracy dostaje średnio ok. 8 dolarów.
Pomimo tak wysokiej ceny sala pękała w szwach. Na obiad podano m.in. zupę grzybową, kotlet schabowy, sałatki i kompot. Po występach na cześć ojca dyrektora było już mniej oficjalnie. Wierni dzielili się opłatkiem, życząc redemptoryście zdrowia i sukcesów. Wręczali mu też koperty zaadresowane po prostu "Dla ojca dyrektora". W kuluarach sprzedawano natomiast książkę "Moherowe berety".
Ojciec dyrektor z uśmiechem na ustach rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Fundusze, które zbierał za oceanem, zapewne przydadzą mu się do dalszych poszukiwań źródeł geotermalnych. Kiedy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska cofnął decyzję o dofinansowaniu jego inwestycji kwotą 27 mln zł, a MSWiA nie zgodziło się na publiczną zbiórkę pieniędzy w Polsce, o. Rydzykowi pozostaje liczyć na pomoc słuchaczy Radia Maryja... za oceanem.