Niebezpieczna wycieczka mężczyzny, która miała miejsce 8 maja, o mało nie skończyła się tradycją. 45-latek jechał po godzinie 18 przez Opatów. Nie zachował należytych środków ostrożności i nie zapanował nad samochodem, który dachował i wpadł na ogrodzenie jednego z domów.
Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, lecz odniesione w poważnym wypadku obrażenia nie pozwoliły na poddanie go badaniu alkomatem. Samochód ukradł w Wójcinie (woj. wielkopolskie), nie posiadał uprawnień do jego prowadzenia. 45-latek z gminy Bolesławiec trafił do szpitala.