Styl działania przyszłego detektywa mieliśmy okazję obserwować niedawno w łódzkiej galerii handlowej. Mały Krzyś wybrał się tam na zakupy z mamą, Mają Plich (28 l.). Przez długi czas grzecznie dał się nosić na rękach. Nagle jednak zaczął się kręcić. Potem zakwilił znacząco i trącił pierś mamy noskiem. Ta od razu rozpięła bluzkę i przeszła do karmienia. Po wszystkim maluch podziękował jej głośnym westchnieniem ulgi.
Zobacz: Rutkowski do Pazury: Porządnie żyj człowieku, to nikt nie będzie cię szantażował
Mama i tata detektyw cieszą się, że ich pociecha ma wilczy apetyt. Jeżeli Krzyś zechce w przyszłości pójść w ślady ojca, przyda mu się krzepa. A o nią bez mleka byłoby trudno.