To był wielki szok dla wszystkich! Media na całym świecie komentowały doniesienia "Super Expressu" o możliwym rozwodzie polskiego komunistycznego dyktatora. Barbara Jaruzelska, żona generała, przekonywała nas wielokrotnie, że jej małżonek Wojciech Jaruzelski ma romans ze swoją... opiekunką Dorotą W. - Uważam, że ta pani jest niemoralna. Posuwa się do intymności, podrywa go!
Skoro on znalazł sobie taką opiekunkę, to ja chcę zwolnić miejsce - opowiadała nam w lutym rozżalona Barbara Jaruzelska. Dorota W. nigdy nie skomentowała rewelacji żony generała! Co więcej, nadal troszczyła się o twórcę stanu wojennego. Choć nie miała już wstępu do rodzinnego domu Jaruzelskich, odwiedzała generała w szpitalu, przynosiła dla niego domowe obiadki.
Zobacz: Rozbroili dom Jaruzelskiego. BOR już nie będzie zabezpieczał rodziny generała. WIDEO tylko w SE.PL
Z pewnością nie był to dla niej łatwy czas. W końcu była z generałem od kilku lat niemal codziennie, spędzała każdą chwilę, troszczyła się o niego, patrzyła na jego powolne umieranie. Okazuje się, że bardzo przeżyła śmierć generała. Choć nie było jej widać na pogrzebie. Mąż Doroty W. przekonuje nas, że jego żona potrzebuje teraz czasu, by dojść po tym wszystkim do siebie. - Żony nie ma, wyjechała. Nie wiem, kiedy wróci. - poinformował nas. - Mamy psychologów i terapeutów. Żona w każdej chwili, jeśli będzie miała taką potrzebę, może do nich zadzwonić i porozmawiać - wyjaśnił. - Teraz dla mnie najważniejsze jest to, żeby żona miała spokój - dodał z troską małżonek byłej opiekunki generała Jaruzelskiego.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail