Pani Irena z Gniezna (woj. wielkopolskie) 8 lat temu przeszła udar mózgu. Od tamtej pory jest niewidoma. Z dnia na dzień z energiczna starsza pani stała się schorowana i zniedołężniała. – Ale to wciąż nasza kochana babcia, która nikomu krzywdy nie zrobiła – opowiada Kinga Bednarczyk (23 l.), wnuczka pani Ireny. Rodzina troskliwie zajmuje się seniorką. W ciągu dnia dzielą się opieką między sobą. Ale od godz. 7 do 8.30 potrzebowali wsparcia kogoś z zewnątrz. O pomoc poprosili MOPS z Gniezna. – Ta pani miała tylko podać babci śniadanie uszykowane przez moją mamę i umyć po nocy – opowiada pani Kinga. Zamiast tego, Karina G. staruszką pomiatała, wyzywała ją i biła.
- Kilka miesięcy temu zauważyliśmy na ciele babci siniaki, stała się osowiała i płaczliwa – wspomina pani Kinga. Podejrzenia padły na opiekunkę, bo tylko ona z zewnątrz miała dostęp do emerytki. – Kupiliśmy kamerkę i zamontowaliśmy ją – dodaje wnuczka. Filmik, na którym widać, jak Karina G. bije staruszkę po głowie, szarpie, straszy, że wyrzuci na ulicę i pali przy niej papierosy – nagrał się już następnego dnia.
– Zgłosiliśmy sprawę policji. Powinna odpowiedzieć za to, co zrobiła babci przed sądem. Powinna też zapłacić zadośćuczynienie – mówi pani Kinga.
Karina G. wyleciała już z pracy, a sprawą zajmuje się gnieźnieńska prokuratura.
- Opiekunka stanie przed sądem z zarzutem znęcania się na osobą nieporadną. W ramach przyszłej sprawy karnej lub na drodze odrębnego powództwa cywilnego, w imieniu pokrzywdzonej będziemy domagać się zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, czyli rekompensatę za cierpienia fizyczne i emocjonalne – mówi mecenas Radosław Szczepaniak, który reprezentuje rodzinę 80-latki.