Według ustaleń Radia Opole choć uczennice nie straciły przytomności, to nauczyciele zauważyli, że kontakt z nimi jest bardzo utrudniony. Około 11:00 nauczyciele zaprowadzili je do gabinetu pielęgniarki, która zdecydowała o wezwaniu pogotowia. Po jedną z uczennic przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, lądując u styku ulicy Konopnickiej i Nabrzeżnej. Druga nastolatka została zabrana karetką.
Marek Wróbel, dyrektor placówki zdradził: - Prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia jest zażycie przez jedną z uczennic leków przepisanych przez lekarza, ale w ilości większej niż zalecana. Najprawdopodobniej druga uczennica, która nie ma przepisanego tego leku, dostała porcję od koleżanki. Na razie nie mamy pewności i musimy wyjaśnić tę sprawę.Rodzice obu uczennic zostali niezwłocznie poinformowani o sytuacji.