Mężczyzna wysiadł z rozbitego volkswagena golfa i... odkręcił tablice rejestracyjne. Po chwili, na widok służb ratowniczych, dał nogi za pas. Nie dopadł go nawet wezwany na miejsce policjant z psem tropiącym.
Wcześniej czy później wytłumaczy się jednak przed mundurowymi, bo uciekając, zgubił tablice rejestracyjne.
Patrz też: Opolskie: Oferował pracę i oszukiwał