Opozycja chce odwołania Rostowskiego – minister finansów zostawia DŁUG następcom, a rząd trwoni dorobek rządu Kaczyńskiego

2011-04-27 17:07

W Sejmie trwa burzliwa debata nad odwołaniem szefa ministerstwa finansów, której domaga się opozycja. Połączone siły PiS i SLD nie pozostawiają suchej nitki nad minister Jackiem Rostowskim. Padły zrzuty, że jest odpowiedzialny za zadłużenie kraju, wzrost podatku VAT, drożyznę i biedę Polaków. Partia rządząca odpierała atak przekonując, że minister Rostowski obronił kraj przed światowym kryzysem gospodarczym.

Sejmowe głosowanie nad wotum nieufności dla szefa resortu finansów poprzedziła debata. Na mównicy pojawili się zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy jednego z czołowym ministrów w rządzie Tuska.

Sławomir Kopyciński  z SLD od razu przystąpił do ofensywy. - Jacek Rostowski doprowadził do najgorszego stanu finansów publicznych od 20 lat. Rząd PO i PSL jest przepełniony samozachwytem, uważacie ten wniosek za zbędny. A jako regułę przyjęliście, że działania opozycji mające na celu zwrócenie uwagi na pogarszającą się sytuację w Polsce to polityka i kampania wyborcza – grzmiał polityk partii Grzegorza Napieralskiego.

Patrz też: Jolanta Fedak, Jacek Rostowski i Jan Krzysztof Bielecki na ministerialnym jajeczku

Beata Szydło, prawa ręka prezesa PiS poszła w oskarżeniach jeszcze dalej. Wypomniała rządowi, że trwoni dorobek byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. - Rząd Donalda Tuska odziedziczył po rządzie Jarosława Kaczyńskiego doskonałą sytuację gospodarczą i finansową. Rząd Tuska zadłużał nas po uszy w tempie imponującym. Wystarczyły zaledwie trzy lata, by rząd PO i PSL roztrwonił wszystko – zarzucała Szydło.

Po stronie będącego na celowniku opozycji ministra stanął szef Klubu Parlamentarnego PO Tomasz Tomczykiewicz, który przekonywał, że Rostowski obronił finanse Polaków przed kryzysem. - To  najlepszy minister na trudne czasy. Ochronił oszczędności w bankach i ciął wydatki. Nie musieliśmy obniżać emerytur, uniknęliśmy w Polsce masowych demonstracji, zniszczeń i podpaleń, jak było za granicą w obliczu kryzysu – odpierał ataki.

Kopyciński z SLD podkreślał, że obietnice PO, że będzie żyło się lepiej spełzły na niczym, a Rostowski jest specjalistą od zamiatania problemów pod dywan.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają