Aż siedem tysięcy domów jest bez prądu po przejściu orkanu Aleksandra. - Silny powiew wiatru wyrwał drzewo z korzeniami - poinformował dziennikarzy rmf24.pl, mieszkaniec Strzelec Opolskich. Docierały również inne sygnały o skutkach wichur. W samej Małopolsce strażacy wyjeżdżali na interwencję okołu stu razy. Ponad dziesięć z nich dotyczyło zerwanych dachów - informują dziennikarze.
Od piątku strażacy musieli wyjeżdżać ponad 370 razy. Prawie jedna trzecia wszystkich zgłoszeń pochodziła z Małopolski. Dużo pracy mieli też strażacy na Śląsku, Dolnym Śląsku, Podkarpaciu i w Zachodniopomorskiem.
Działania strażaków polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew zabezpieczaniu dachów. Jak poinformował w rozmowie z portalem Kontakt24 oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu, po godzinie 17 silny wiatr uszkodził dach i ścianę budynku na ulicy Wiśniowej w Głębowicach. Niecałe półtorej godziny później wichura zniszczyła dach domu przy ulicy Skotnica w Bulowicach. Z kolei w Lesku, woj. podkarpackie powalone przez wichurę drzewo uszkodziło dwa auta - czytamy na rmf24.pl. Wpływają również zgłoszenia o zwarciach na sieci energetycznej, które na bieżąco są usuwane przez energetyków.
Zobacz: Pogodynka. Pogoda na WEEKEND 12-14 grudnia. Będzie jesiennie, pochmurnie i deszczowo
Jak wynika z prognoz synoptyków, w sobotę w Polsce utrzyma się wietrzna aura. Najmocniej powieje na Pomorzu. Tam prędkość wiatru może osiągać nawet 100 km/h.