Pasażerowie PKS jadącego z Łodzi do Kołobrzegu na własnej skórze poczuli siłę orkanu Aleksandra. Na prostym odcinku drogi nr 11, silny podmuch wiatru zepchnął autokar, który wylądował w rowie.
W środku pojazdu 5 przerażonych pasażerów oraz kierowca kilkadziesiąt minut czekali na ratunek. Pojazd przewrócił się bowiem na prawy bok, blokując drzwi wejściowe. Policja użyła specjalnego sprzętu, który podniósł przechylony autobus.
Na szczęście pasażerom oraz kierowcy, oprócz nagłego skoku adrenaliny, nic się nie stało.
Zobacz też: Orkan Aleksandra przeszedł nad Polską. Wiatr wyrywał drzewa z korzeniami