Orlando na kolanach

2009-06-09 7:00

Mogło być magicznie, skończyło się drugą porażką Magic w finale NBA. Tym razem 96:101. Zespół Marcina Gortata (25 l.) przegrywa już z Los Angeles Lakers 0-2, ale teraz rywalizacja przenosi się na Florydę.

Koszykarze Orlando byli o krok od zwycięstwa w ostatniej sekundzie meczu, ale debiutant Courtney Lee nie wykorzystał okazji i doszło do dogrywki, w której Lakers nie dali sobie odebrać zwycięstwa.

- Mogliśmy wygrać, graliśmy lepiej niż poprzednio, ale zadecydowały błędy popełnione w końcówce - przyznał Gortat (15 min, 4 pkt, 3 zbiórki). - Ja nic wielkiego nie zrobiłem, nieźle wypadła nasza gra z Dwightem Howardem na "dwie wieże", w tym czasie drużyna zdobywała przewagę. Jeśli nie powtórzymy błędów we własnej hali, powinniśmy wygrać. Chcemy wrócić do Los Angeles na szósty mecz - zapowiada polski środkowy.

By tak się stało, Magic muszą wygrać u siebie minimum dwa z trzech spotkań. Najbliższe już dziś w nocy polskiego czasu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki