Orzechowski skazany za jazdę po pijaku

Rozprawa odbyła się błyskawicznie, bo ku zaskoczeniu wszystkich - Orzechowski... przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze! Postawa polityka zaskakuje, bo jeszcze kilka miesięcy temu grzmiał, że jest niewinny. "Nie jechałem samochodem po pijanemu wbrew temu, co twierdzą media. Sprawa zostanie wyjaśniona przez sąd. Jestem przekonany, że dowiodę swojej niewinności" - pisał na swoim blogu. Chciał też oskarżyć świadka całego zdarzenia, który według niego popełnił przestępstwo, składając fałszywe zeznania. Wyrok na Orzechowskiego oznacza koniec jego politycznej kariery, bo zgodnie z nowymi przepisami nie będzie już mógł kandydować do parlamentu.