OSTATECZNE WYNIKI SEKCJI ZWŁOK MADZI: Prokuratorzy już wiedzą jak zginęła Magda

rem

2012-02-09 17:31

Prokuratorzy mają ostateczne wyniki sekcji zwłok Madzi z Sosnowca. Do zakończenia śledztwa nie zostaną one ujawnione. Prokuratura – już po zapoznaniu się z opinią biegłych – nie zamierza jednak zmieniać zarzutów przedstawionych Katarzynie W. To może oznaczać, że ostateczne wyniki sekcji potwierdzają wersję o nieszczęśliwym wypadku. Śledczy zgodzili się również na WYDANIE CIAŁA MADZI rodzinie i widzenie Bartka Waśniewskiego z Katarzyną W.

Najnowsze z działu

Warto wiedzieć

Więź ma moc — najważniejsza pierwsza relacja: dziecko-rodzic

Materiał sponsorowany

Warto wiedzieć

Zaczęło się od 350 żarówek

Materiał sponsorowany

Czas na rozrywkę!

Najlepszą i najtańszą opcją jest oglądanie telewizji przez Internet. Czy wiesz dlaczego?

Materiał sponsorowany

Czas na zakupy!

Marywilska 44 – dobra na każdą okazję

Materiał sponsorowany

Polska na ucho

Zosia została pochowana z sierpem na szyi. O wampirzycy z Pnia mówi cały świat

Jak ujawniła rzeczki prokuratury w Katowicach, w rozmowie z TVN24, śledczy dostali już ostateczne wyniki sekcji zwłok 6-miesięcznej Magdy.

Treść opinii lekarzy sądowych pozostanie tajna do czasu zakończenia śledztwa. Wiele wskazuje jednak, że ostateczne wyniki nie wnoszą przełomu w postępowaniu. Zarzuty stawiane matce Madzi, Katarzynie W. pozostają niezmienne - nieumyślne spowodowanie śmierci.

Śledczy zmienili natomiast zdanie w sprawie izolowania Katzrayny W. Bartek Waśniewski dostał zgodę na widzenie z żoną.

Ciało Madzi zostanie przekazane rodzinie

W czwartek prokuratura zdecydowała również, że ciało dziewczynki może zostać przekazane ojcu. Rodzina może zatem zacząć przygotowywać pochówek.

W rozmowie z Super Expressem Bartłomiej Waśniewski zdradził, że chciałaby, by msza pogrzebowa została odprawiona w kościele przy ul. Smutnej w Sosnowcu, gdzie rodzice Madzi poznali się, służąc do mszy. Wtedy córka zostałaby pochowana na pobliskim cmentarzu. - Tam także są groby moich bliskich. Madzia nie będzie tam sama – tłumaczy ojciec zmarłej dziewczynki.