Terrorysta kupował bowiem chemikalia do budowy bomb w polskich sklepach internetowych, a po zamachach śledczy sprawdzali wszystkich innych klientów tych sklepów. Tak dotarli do pechowego 36-latka. Ładunków wybuchowych u niego nie znaleźli, ale zabrali armatę. Biegli orzekli, że to prawdziwa broń, na którą właściciel nie ma zezwolenia. Męż-czyźnie grozi do 8 lat więzienia. Twierdzi, że armatę dostał w prezencie.
OSTRÓDA: Przez Breivika ZABRALI mu armatę
2012-07-25
19:46
Przez 10 lat 36-latek spod Ostródy trzymał na trawniku przed domem prawdziwą armatę. W końcu przyniosła mu mnóstwo nieprzyjemności i to przez... Andersa Breivika.