- Jakim prawem pan ją obraża? - pytała Szczuka. W programie Tomasza Lisa miała odbyć się dyskusja nad konwencją o zwalczaniu przemocy wobec kobiet, którą Polska podpisała kilka dni przed świętami. Rozmowa zeszła jednak na tematy gender, które wywołały ostrą dyskusję.
- Gdyby osobom, które pisały ten dokument (konwencję - red.), chodziło o ochronę przed przemocą, to nie wpisałaby (do niej – red.) tych elementów genderowych. Jeśli one zostały wpisane, to zostały wpisane po coś – powiedział Tomasz Terlikowski. - To na pewno spisek - odpowiedziała mu ironicznie Szczuka.
Dyskusja w studiu wywiązała się ze względu na krytykę Kościoła, jaka została skierowana wobec konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy duchowej, którą Polska podpisała kilka dni przed świętami. Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia abp Józef Michalik stwierdził, że "dzisiaj jest wyraźny atak na tradycyjny model rodziny, złożonej z jednego mężczyzny i z jednej kobiety, rodziny wielodzietnej".
Przeciwko konwencji protestują środowiska konserwatywne i katolickie. Sa one przeciwne zawartej w niej definicja płci - gender, czyli związana z rolami społecznymi przypisywanymi kobietom i mężczyznom, a nie z biologią, co ponoć miałoby godzić w tradycyjną rolę kobiety i wartości chrześcijańskie. Episkopat w specjalnym oświadczeniu uznał, że konwencja zachęca do promowania homoseksualizmu.
Czytaj więcej: Tomasz TERLIKOWSKI: Masakra w USA jak ABORCJA