Rząd zdecydował o zwiększeniu limitu zużycia energii dla wszystkich gospodarstw domowych. Senat przyjął ustawę z poprawkami, po czym wróci ona pod obrady Sejmu.
41 gr za kilowatogodzinę
Ceny netto energii elektrycznej w Polsce dla gospodarstw domowych zostały zamrożone i nie wzrosły rok do roku. Wynoszą one 41 gr za kilowatogodzinę (ok. 10 eurocentów) i są jednymi z najniższych w Europie - średnia unijna to 25 eurocentów.
Dzięki zastosowaniu rządowej tarczy solidarnościowej i wyższym limitom cen energii, przeciętna polska rodzina zapłaci w tym roku za energię od 3 tys. do nawet 4 tys. zł mniej. Nowe limity wyniosą od 3000 do 4000 kWh w rocznie zależności od rodzaju gospodarstwa domowego. Obecnie wynoszą one 2000 kWh.
Energia zużyta poniżej limitu będzie kosztowała tyle, co w zeszłym roku, czyli ok. 41 gr za kWh netto. Za zużytą energię powyżej limitu zapłacimy ok. 69 gr za kWh.
Rząd zdecydował także o obniżeniu od października ceny energii dla samorządów, podmiotów wrażliwych oraz małych i średnich firm z ok. 78 gr do 69 gr za kWh.
Oszczędzasz energię? Zapłacisz mniej!
– Polski Komitet Energii Elektrycznej już od ponad roku edukuje, o ile dzięki prostej zmianie nawyków jesteśmy w stanie ograniczyć zużycie energii w naszym domu, a w efekcie zmniejszyć wysokość rachunku za prąd. Teraz ta wiedza będzie jeszcze bardziej użyteczna – zmniejszając w okresie od 1 października 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. zużycie prądu o co najmniej 10 proc., możemy liczyć na dodatkowy upust w wysokości 10 proc. całego rachunku za energię elektryczną, który zostanie rozliczony w 2024 r. – mówi Maciej Maciejowski z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Zgodnie z postanowieniami tarczy solidarnościowej dopłata do prądu jest wypłacana z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, który finansują wytwórcy energii, budżet państwa i spółki węglowe.
Konieczna transformacja
Niskie ceny energii dla odbiorców nie oznaczają wcale niskich kosztów jej wytwarzania. Koszty są wysokie, bo w Polsce energia elektryczna jest wytwarzana w 70 proc. z węgla. Dlatego trzeba kupować drogie uprawnienia do emisji dwutlenku węgla (rodzaj talonów na emisję). Winne są także koszty zakupu węgla, który zdrożał po agresji Rosji na Ukrainę.
Jedynym sposobem na trwałe powstrzymanie wzrostu cen energii elektrycznej jest transformacja energetyczna, czyli inwestycje w źródła, które nie emitują dwutlenku węgla, albo emitują go niewiele, czyli elektrownie jądrowe, morskie i lądowe farmy wiatrowe, fotowoltaikę, a także linie przesyłowe i dystrybucyjne oraz magazyny zielonej energii.
Wg raportu analityków EY przygotowanego na zlecenie PKEE transformacja energetyczna w Polsce będzie kosztować co najmniej 600 mld zł do 2030 r. To tyle, ile zaplanowano wszystkich wpływów do polskiego budżetu w całym 2023 r.!
Więcej informacji na www.liczysieenergia.pl.
Partnerem materiału jest POLSKI KOMITET ENERGII ELEKTRYCZNEJ