"Super Express" od kilku miesięcy alarmował, że sprzedawcy biostymulatora naciągają ludzi. - Powiedzieli mi, że to urządzenie wyleczy mnie ze wszystkich chorób - mówi Halina Karolak (81 l.) z Kalisza. Kobieta została podstępem skłoniona do podpisania umowy kredytowej na kupno biostymulatora.
Zobacz też: SKANDAL! Pijany minister ma 40 lat i już jest na emeryturze!
Teraz prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych uznał, że producent biostymulatora BS-1 wprowadzał swoich klientów w błąd. Badania nie potwierdziły jego właściwości. - Można teraz zwracać się do sprzedawcy i żądać zwrotu pieniędzy - mówi Longina Kaczmarek, rzecznik praw konsumenta w Szczecinie.
Polub se.pl na Facebooku