Sławomir L. ukradł dowód tożsamość pana Radosława dwa lata temu. Pod zmienionym nazwiskiem jeździł po całej Polsce i szukał mieszkań do wynajęcia. Podpisywał stosowne umowy najmu. Potem - podając się za właściciela tych lokali - sam dawał ogłoszenia o ich wynajęciu.
Zgłaszali się głównie studenci i młode małżeństwa. Oszust, jako Radosław G., zawierał z nimi umowy, pobierał zaliczki od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy, po czym znikał. - Nagle zaczęli się do mnie zgłaszać ludzie, że ich rzekomo oszukałem - mówi prawdziwy Radosław G.
Całe szczęście oszust został zatrzymany. Grozi mu teraz do 8 lat więzienia.